Oto efekt! I jak Wam się podoba? Bo mnie bardzo! I wbrew pozorom wykonanie nie jest trudne.
Do wykonania potrzebny będzie jeszcze tylko cienki drewniany pal i sznurek. A dzięki żyłce, wplecionej pomiędzy gałęzie otrzymacie ten oto wdzięcznie zakręcony czubeczek. Reszta to praca naszej wyobraźni:)
Wow, piękna choinka z recyclingu:-))) Uwielbiam takie projekty:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Cudowna, ty wiesz że mi się taka marzy od wielu lat. Muszę koniecznie taką sobie sprawić. Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńChoinka wyszła super ... i gałązki się nie zmarnowały :-) Pozdrawiam gorąco ...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!! Chyba też taką zmajstruję... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, szczególnie, że tuje są długo zielone, nawet po ścięciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Choinka bombowa. Zabieram pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rewelacyjna choinka. Gdybym miała takie gałązki, albo chociaż taki żyywopłot, to bym sobie taką zrobiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny pomysł :) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam ponownie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award :)
Super pomysł na oryginalną choinkę.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń