No cóż, zakochałam się w tych oto słodkich szaraczkach. Nie mogłam się powstrzymać i urządziłam im małą sesję zdjęciową:) Na chwilę przeniosłam się w zupełnie inny świat .... Szkoda, że nie jestem już dzieckiem.
Niestety nie mam małych dzieci w domu i przyznam się teraz publicznie:), że zatrzymałam tego większego dla siebie;) Przyda się do wielkanocnych dekoracji! Albo będzie służyć jako zabawka dla małych gości odwiedzających mój dom:):):)
Również chciałabym pobyć dzieckiem :) ...choć godzinkę :)))
OdpowiedzUsuńPiękne szaraczki!
Miłego dnia :)
Marta
Zostało nam tylko pomarzyć:) dziękuję i nawzajem!
UsuńŚliczne szaraczki, aż buzia się do nich uśmiecha :))
OdpowiedzUsuńTen mniejszy jest szczególnie uroczy:)
UsuńTen mały to straszny słodziak ;-)
OdpowiedzUsuńZjeść go można ;)
UsuńSłodziaki:-) Ja nie mogłam oprzeć się kotkowi z tej serii, dla Synka oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Niestety nie mam małych dzieci w domu i przyznam się teraz publicznie:), że zatrzymałam tego większego dla siebie;) Przyda się do wielkanocnych dekoracji! Albo będzie służyć jako zabawka dla małych gości odwiedzających mój dom:):):)
Usuń