Z radością
oznajmiam, że od niedawna jestem szczęśliwym nabywcą tego oto pięknego, nostalgicznego okna. Oj nie było to łatwe, gdyż okno, które zakupiłam, wcale nie było na sprzedaż.
Służyło właścicielce sklepu do dekoracji....
Wszyscy śledzący
mój blog z łatwością się domyślą, o którym sklepie mowa. Dla przypomnienia powiem, że chodzi o mój ulubiony sklep z dekoracjami „Galeria Prowansalskie Klimaty” w Świnoujściu. Tylko dzięki dobremu sercu Pani Kasi - właścicielki sklepu, okno trafiło w moje ręce. No może pomógł w tym wszystkim wyraz mojej
twarzy, który sygnalizował miłość od pierwszego wejrzenia, a który Pani Kasia
od razu zauważyła.
Okno pochodzi z przedwojennej, nadmorskiej kamienicy. Kryje w sobie niejedną tajemnicę. I to
fascynuje mnie najbardziej. Od teraz będzie mi towarzyszyć. Ma się rozumieć, że
nie zawsze i wszędzie, między innymi dlatego, że jest niezmiernie ciężkie:)
PS. Dziękuję Pani Kasiu!
PS. Dziękuję Pani Kasiu!
Ależ cudne okno udało Ci się upolować, bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Super!!! Ciekawe jakie kryje tajemnice?! Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Uwielbiam takie zdobycze :)
OdpowiedzUsuń